niedziela, 15 listopada 2020

Teorie spiskowe 2020 – Narodziny gwiazdy

 



Rok 2020 upłynął pod znakiem pandemii wirusa zwanego koroną, ze względu na swój wygląd, który widzieli tylko uczeni i badacze. W Polsce dołączył do niego Strajk Kobiet, który stawał w obronie praw kobiet, sprawa pewnego kardynała, który stawał z kolei w obronie Kościoła oraz Marszu Niepodległości, który stawał w obronie niepodległości, diabli wiedzą czyjej.

Na tle tych wydarzeń rodziły się teorie spiskowe.... oto niektóre z nich....


W poprzednim odcinku pisałam o polowaniu korony na seniorów w związku z ich nierentownością w gospodarce rynkowej. Zapewne do tej teorii spiskowej będziemy wielokrotnie wracać. Dziś na temat pochodzenia wirusa.

W sumie teorie są dwie: pierwsza – wyprodukowany przez Chińską Republikę Ludową oraz druga – wyprodukowany przez naturę. Zajmijmy się dziś teorią drugą, bo ciekawsza.

Głosi ona, iż to sama natura, jak to ma w zwyczaju, powołała do życia koronawirusa. Oczywiście w takiej postaci, jaką obecnie ma, gdyż wirusy z koroną, chadzające po planecie znane są naukowcom nie od roku 2020.

Natura bowiem nie lubi próżni. Człowiek zlikwidował dżumę, cholerę, ograniczył gruźlicę, wynalazł szczepionki na odrę, ospę i różyczkę. Do tego umieścił na matce Ziemi tony zużytego plastiku, przetrzebił Puszczę Amazońską i roztopił lodowce. W sumie wydawało by się, że naturą zawładnął i załatwił ją na amen. A tu klops, mielony i schabowy przerobiony na siekany. Natura się nie dała. Resztką sił wypuściła wirusa i zaatakowała. Najpierw oczywiście seniorów, by dać szansę młodym na ponowne dostosowanie się do jej potrzeb. Na co oczywiście trzeba czasu, a starzy mają go znacznie mniej.

Słowem – natura pokazała człowiekowi nie tylko gdzie raki zimują, ale kto tak naprawdę na tej planecie rządzi.

Oczywiście są tacy, co twierdzą, iż wirus to kara zesłana przez Boga na grzeszne społeczeństwo. Oczywiście przychylam się do tej teorii. Jeśli uznamy naturę za istotę najwyższą, to właśnie ona zesłała karę na człowieka, który nie tylko przekroczył wszystkie dziesięć przykazań, ale i kolejnych sto przeciwko odwiecznym prawom natury. „Nie gwałćcie prawa natury!” - powiedział klasyk w „Seksmisji”. A jak wiadomo człek już dawno i wielokrotnie dopuścił się tego bezeceństwa i oto został ukarany.

W sumie więc należy posypać głowę popiołem, ekologicznym oczywiście, złożyć ofiarę, oczywiście, że nie z palonych opon, i czekać. Może Matka Natura da się przebłagać. Modlitwy oczywiście też są wskazane. Bo cóż innego nam pozostało....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz