czwartek, 5 grudnia 2019

Przykazania




Oj, stępiło mi się pióro ostatnio...oj, moje zmysły przestały wyczuwać dobre tematy.... oj, nie chce mi się wyśmiewać, krytykować....

Oj, jakoś tak pacyfistycznie do świata jestem ostatnio nastawiona. Bo, czy jest się o co bić?

Przywykłam już do wszechobecnej obsesji związanej z takim na przykład seksem. Oczywiście, ze przoduje tu nadal i nieugięcie, i pozostawia innych daleko w tyle, kościół katolicki. Mają panowie problem i nie da się go ukryć. Pamiętam z lat dziecinnych dziwny wyraz twarzy dorosłych, kiedy pytałam ich o znaczenie szóstego przykazania. Wyraz niby polski, bo z polskimi czcionkami i głoskami, a jednak obcy.
„Nie śpij w cudzym łóżku” - próbował mi ktoś wytłumaczyć posługując się niewątpliwą znajomością budowy słowotwórczej dziwnego wyrazowego tworu.
Nie dotarło. Jeździłam na kolonie i spałam w obcych, czyli cudzych łóżkach.
Bardziej dotarło do mnie „Nie pokazuj majtek”.
W ostateczności jednak przykazanie „Nie cudzołóż” pozostało długo wielką tajemnicą. Tym bardziej, ze dziwnie łączyło się z przykazaniem dziewiątym.... co to o zakazie pożądania żony jest. Cóż, internetu wtedy nie było....

Dziś owe przykazanie jest naczelnym przykazaniem kościoła w Polsce. Całe życie parafian skupia się na jego przestrzeganiu lub łamaniu. Inne odeszły w zapomnienie...
Kto dziś pamięta o ósmym „ Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu” i o przykazaniu miłości, które każe kochać bliźniego swego jak siebie samego?
Przywykłam już do nieustannego łamania tego przykazania. Dziś obowiązuje inne „Kto nie z nami, ten przeciwko nam”. Za łamanie tego grozi wykluczenie i parafialne i społeczne. W czasie poprzedniej kampanii wyborczej wykluczono mnie z wielu kręgów. Wyzwano i zdeptano moje poglądy. E, co mi tam. Ich czas kiedyś się skończy.

Ja też mam bliżej niż dalej. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz